Pink drop elegant necklace

No to na dobry początek Nowego Roku niebanalny naszyjnik wykonany ze... srebrnego drucika, jakżeby inaczej! ;) Serce projektu stanowi okazała kropla kryształka Swarovskiego w kolorze light pink.

Bows

 

W ostatni dzień roku urocze kolczyki wire wrapping - bez zbędnego owijania ;) z pięknymi kroplami jadeitu w kolorze fuksji.

No i cóż ... życzę Wam Pięknego Nowego Roku przepełnionego miłością i szczęściem!

Tear drops

Jakiś czas temu chodziły za mną  małe, delikatne wire-wrappingowe kolczyki. Proste. Koniecznie z turkusowym kamieniem! 

Buszując po sklepach internetowych natrafiłam na najpiękniejsze na świecie markizy hemimorfitu (przynajmniej tak mi się wydawało) w kolorze morskiej zieleni - jak zapewniał opis produktu. Kupiłam. Srebrny drucik czekał już w szufladzie, zatem nie pozostało mi nic innego jak przystąpić do dzieła. Kolczyki krok po kroku przybierały zamierzony kształt...

Końcowy etap pracy wyraźnie mnie jednak zaskoczył (delikatnie mówiąc), gdyż po wyjęciu ich z kąpieli oksydowej okazało się, że moje turkusowe markizy są prawie przezroczyste! Nie wydaje mi się, aby minerał mógł tracić swoją barwę?! Czy może się mylę? Wiem, że niektóre kamienie są farbowane, ale ten był wyraźnie czymś pokryty i to coś ewidentnie zeszło z powierzchni kamienia...

Poprawiając pracę wykorzystałam raz jeszcze markizy hemimorfitu, oksydując za wczasu drucik, aby uniknąć niespodzianek. Zastanawiam się tylko czy kolor nie będzie schodził przy noszeniu? Na wszelki wypadek kolczyki zostawię sobie. Czuję się tylko oszukana, bo nie o to przecież chodziło... 

Pomimo całej tej "strasznej" historii mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu :)

Vintage roses

Hej dziewczyny. W dzisiejszym poście bransoletka z oksydowanego srebra oraz fasetowanych kuleczek rodonitu, wykonana specjalnie dla mamy :) Nie wiem dlaczego, ale jej stonowane kolory przypominają mi o zbliżającej się jesieni - z resztą razem z pogodą za oknem (!), co nie specjalnie mnie cieszy... Lato było po prostu jakieś takie króciutkie, zbyt krótkie! Ledwo zdążyłam wrócić z urlopu. Ciągle mało mi rowerowych wycieczek do lasu i picia porannej kawy na balkonie... Mam nadzieję, że to tylko chwilowe kaprysy i lato powróci ze zdwojoną siłą. Czego sobie i Wam życzę:) Udanego tygodnia!

Sorbet jagodowo-limonkowy

Sezon na owoce w pełni. Cieszy mnie to bardzo, ponieważ nie ma nic lepszego niż świeże truskawki czy porządnie schłodzony arbuz w upalny dzień. Potrafią zaspokoić mój apetyt na słodycze, nie stanowiąc przy tym zagrożenia dla sylwetki;) Biżuteryjnie jednak serwuję 'jagody i limonki' w postaci lekkiego, kolorowego naszyjnika wykonanego w technice wire-wrapping. Idealny do letnich stylizacji!

Oranżada

Oranżadki, czyli moje całkiem niedawno stworzone zawijańce ;) Po kilku nieudanych podejściach, w końcu udało mi się zrobić im zdjęcia i nareszcie mogę się nimi z Wami podzielić. Kolczyki wykonane techniką wire wrapping ze srebra pr.999 i 930 oraz przepięknych, pomarańczowych brioletek karneolu. Pozdrawiam wiosennie! Enjoy.

Babeczki kąpielowe

Dzisiaj wyjątkowo "niebiżuteryjnie". Od ładnych paru lat interesuję się kosmetykami naturalnymi. Staram się konsekwentnie zamieniać tradycyjne produkty na ich naturalne odpowiedniki. Siegając po produkty do pielęgnacji, wybieram te, które w swym składzie mają chociaż część składników pochodzenia naturalnego oraz ograniczoną ilość konserwantów. Takie kosmetyki nie zawsze są w przystępnej cenie, ale wiele z nich możemy wykonać same. Wśród nich są między innymi prezentowane w dzisiejszym poście babeczki kąpielowe, które postanowiłam zrobić zainspirowana blogiem Lili Naturalnej :) Takie babeczki są tanie i proste w wykonaniu, a kąpiel w nich to niezła frajda, nie wspominając o korzyściach dla naszej skóry. Ponadto świetnie nadają się na prezent. Zachęcam Was do zrobienia własnych. Przepis na babeczki i inne 'kosmetyki handmade" znajdziecie tu.